Zamierza Pan być komentatorem życia filmowego w Polsce?
Odnośnie Andrzeja Turskiego i „szmatławego portalu”, to relację znam tylko od Pana, a jest nacechowana tak mocno negatywnymi emocjami, że śmiem wątpić w obiektywność źródła. Nic na to nie poradzę.
Proszę wziąć pod uwagę, że mogło być tak, że ten „szmatławy portal” ma bardzo dobre informacje potwierdzające ich wersję, ale nie chcą być prymitywni i tylko sugerują to, co wiedzą. Niemożliwe? Możliwe, choć mało prawdopodobne…
PS. Już w 1. „Zapraszamy do trójki” były telefony od słuchaczy wchodzące na antenę na żywo, zaś muzyka obecnie jest z puszki, czyli komputera.
Panie Grzesiu!
Zamierza Pan być komentatorem życia filmowego w Polsce?
Odnośnie Andrzeja Turskiego i „szmatławego portalu”, to relację znam tylko od Pana, a jest nacechowana tak mocno negatywnymi emocjami, że śmiem wątpić w obiektywność źródła. Nic na to nie poradzę.
Proszę wziąć pod uwagę, że mogło być tak, że ten „szmatławy portal” ma bardzo dobre informacje potwierdzające ich wersję, ale nie chcą być prymitywni i tylko sugerują to, co wiedzą. Niemożliwe? Możliwe, choć mało prawdopodobne…
PS. Już w 1. „Zapraszamy do trójki” były telefony od słuchaczy wchodzące na antenę na żywo, zaś muzyka obecnie jest z puszki, czyli komputera.
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 02.01.2014 - 10:02