Referendum irlandzkie miało miejsce po odrzuceniu konstytucji unijnej w referendach we Francji, Holandii i Irlandii. Każdy przyzwoity prawnik jest w stanie wykazać, że odrzucony dokument nie może być ratyfikowany. Zatem Lech Kaczyński mógł spokojnie odmówić podpisania tej chały lewackiej. Być może miał kiepskich doradców, a być może nie chciał tego zrobić. Tego się nie dowiemy, niemniej faktem jest, że podpisał.
Dlatego zalecam umiarkowaną wiarę w Jarosława Kaczyńskiego, bo on też może mieć słabych doradców lub nie chcieć sprzeciwić się „Europie”, znaczy międzynarodówce brukselskiej.
Panie Gadający Grzybie!
Referendum irlandzkie miało miejsce po odrzuceniu konstytucji unijnej w referendach we Francji, Holandii i Irlandii. Każdy przyzwoity prawnik jest w stanie wykazać, że odrzucony dokument nie może być ratyfikowany. Zatem Lech Kaczyński mógł spokojnie odmówić podpisania tej chały lewackiej. Być może miał kiepskich doradców, a być może nie chciał tego zrobić. Tego się nie dowiemy, niemniej faktem jest, że podpisał.
Dlatego zalecam umiarkowaną wiarę w Jarosława Kaczyńskiego, bo on też może mieć słabych doradców lub nie chcieć sprzeciwić się „Europie”, znaczy międzynarodówce brukselskiej.
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 31.08.2013 - 06:29