Jeśli właściciel się zorientuje ile go to będzie kosztować, to przywróci z powrotem Pawła Lisickiego. No chyba, że mu obiecano konfitury, za zatopienie „Rzeczpospolitej”.
Pozdrawiam
Panie Jacku!
Jeśli właściciel się zorientuje ile go to będzie kosztować, to przywróci z powrotem Pawła Lisickiego. No chyba, że mu obiecano konfitury, za zatopienie „Rzeczpospolitej”.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 06.11.2012 - 21:01