“Dlaczego władza w ogóle zajmuje się określaniem „wieku emerytalnego””
i odpowiedzi nie znajduję.
BO czemu niby ktoś nie miałby przejść na emeryturę w wieku lat 50 (oczywiście odpowiednio niższą), jak ma taki kaprys i ta niska emerytura mu wystarcza/ma swoje oszczędności.
O dziwo
się z panem zgadzam.
Też sobie zadaję to pytanie:
“Dlaczego władza w ogóle zajmuje się określaniem „wieku emerytalnego””
i odpowiedzi nie znajduję.
BO czemu niby ktoś nie miałby przejść na emeryturę w wieku lat 50 (oczywiście odpowiednio niższą), jak ma taki kaprys i ta niska emerytura mu wystarcza/ma swoje oszczędności.
Po co ludzi na siłę u(nie)szczęśliwiać?
grześ -- 15.03.2012 - 14:44