Dlaczego (jeśli już muszą) nie podają, że zmarł (przegrał?) na nerki, żołądek, kolano, jelito.
Chyba proste: o przekaz chodzi.
Umarł.
No dobra. I co?
Ale “Przegrał walkę z rakiem” znaczy, że nie umarł ot tak sobie prozaicznie. Coś się przed tą śmiercią działo: walczył.
NIc tak nie ożywia gazety jak trup na pierwszej stronie.
Ta maksyma dotyczy wszystkich mediów.
Właśnie o tym też myślałam.
Dlaczego (jeśli już muszą) nie podają, że zmarł (przegrał?) na nerki, żołądek, kolano, jelito.
Chyba proste: o przekaz chodzi.
Umarł.
No dobra. I co?
Ale “Przegrał walkę z rakiem” znaczy, że nie umarł ot tak sobie prozaicznie. Coś się przed tą śmiercią działo: walczył.
dorcia blee -- 28.01.2012 - 10:48NIc tak nie ożywia gazety jak trup na pierwszej stronie.
Ta maksyma dotyczy wszystkich mediów.