Hmmm… kogo by się tu na początek, delikatnie i przedświątecznie, czepnąć?
Z braku laku, na razie, mogą być i starzy znajomi…:))
A więc:
skaranie boskie z tymi dociekliwskimi dzieciakami!
Panie Referencie, no niech Pan sam przyzna; co to za życie, gdy zaciek okazuje się zaciekiem a rozbryźnięty mózg Szozdy stłuczonym kolanem noname’a?
Łaał, ale siurpryza.
Hmmm… kogo by się tu na początek, delikatnie i przedświątecznie, czepnąć?
Z braku laku, na razie, mogą być i starzy znajomi…:))
A więc:
skaranie boskie z tymi dociekliwskimi dzieciakami!
Panie Referencie, no niech Pan sam przyzna; co to za życie, gdy zaciek okazuje się zaciekiem a rozbryźnięty mózg Szozdy stłuczonym kolanem noname’a?
Przecież, to nie życie a jakaś wegetacja!:)
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 22.12.2011 - 18:39