nie wiem co ma Pan na myśli o wzięciu odpowiedzialności. Jeśli ma Pan na myśli administrowanie, itp. To nie, nie mam na to czasu – mam taki charakter pracy zawodowej, że bywam w pracy gdy nie śpię.. .
Natomiast co do pierwszej części – tych pomyj. Uważam, że z tymi pomyjami to lekka przesada. Może trochę zaufania do nas. Pod notką Igły emocje wzięły górę łącznie z Sergiuszem więc nie było warunków i chęci do rozmowy.. .
Natomiast sądzę, że takiej rozmowy wszyscy oczekują. Mówi Pan o wzięciu odpowiedzialnosci za tekst. Czy jest o tym jakas rozmowa, konieczność, co byłoby gdyby?
Nie ma żadnej rozmowy, dyskusji-a takie czy weźmie ktoś odpowiedzialność brzmi abstrakcyjnie.
Co do odpowiedzialności za tekstowisko – biorę ją na siebie zawsze gdy piszę. Dbając o to, by po moich wpisach nie ulatniał się toksyczny odór.. albo konflikty. Myślę, że to również część odpowiedzialności.
Co do Igły i Sergiusza, wcale się na nich nie boczę. Tylko jakby oczekuję by cokolwiek napisali: – czego oczekują ( może niczego ) – co postanawiają ( może nic ) – czy zamykają tekstowisko jutro, czy może dają sobie jakiś czas do namysłu
Pozostawienie tego tak jak dotychczas jest – wg mnie – najgorszą rzeczą z mozliwych. Prowokuje do snucia domysłów, wprowadza element niepewności, i generalnie jest złe.
Co do nich pełen Szacun za pracę, kasę, siły jaką włożyli dotychczas. Ale to oni są Prezesami i nikt ich z tej roli nie wyręczy. Może nietaktownie naciskam ich na cokolwiek.. . No ale jakie jest wyjście z tej sytuacji?
- zamilknąć – pójść sobie i wrócić jutro w godzinach wieczornych
Czepianie się innych co do you tubków czy innych sposobów pisania jest bezsensowne. To blogowisko i każdy ma możliwość i prawo pisać, wklejać wg ekspresji jaka mu pasuje byle nie obraża innych i zachowuje minimum szacunku dla otoczenia.
Skoro trzeba brać odpowiedzialność, to trzeba zapodać temat co dalej: – jak nie może być – jak mogło by być – jak będzie
Ale to my prezesujemy i nie jesteśmy w kompetencji aby taką dyskusje otwierać.
W tej sytuacji musi być wzajem jakiś kredyt zaufanie. To konieczne!
Pozdrawiam.
************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
Panie Jerzy
nie wiem co ma Pan na myśli o wzięciu odpowiedzialności. Jeśli ma Pan na myśli administrowanie, itp. To nie, nie mam na to czasu – mam taki charakter pracy zawodowej, że bywam w pracy gdy nie śpię.. .
Natomiast co do pierwszej części – tych pomyj. Uważam, że z tymi pomyjami to lekka przesada. Może trochę zaufania do nas. Pod notką Igły emocje wzięły górę łącznie z Sergiuszem więc nie było warunków i chęci do rozmowy.. .
Natomiast sądzę, że takiej rozmowy wszyscy oczekują. Mówi Pan o wzięciu odpowiedzialnosci za tekst. Czy jest o tym jakas rozmowa, konieczność, co byłoby gdyby?
Nie ma żadnej rozmowy, dyskusji-a takie czy weźmie ktoś odpowiedzialność brzmi abstrakcyjnie.
Co do odpowiedzialności za tekstowisko – biorę ją na siebie zawsze gdy piszę. Dbając o to, by po moich wpisach nie ulatniał się toksyczny odór.. albo konflikty. Myślę, że to również część odpowiedzialności.
Co do Igły i Sergiusza, wcale się na nich nie boczę. Tylko jakby oczekuję by cokolwiek napisali: – czego oczekują ( może niczego ) – co postanawiają ( może nic ) – czy zamykają tekstowisko jutro, czy może dają sobie jakiś czas do namysłu
Pozostawienie tego tak jak dotychczas jest – wg mnie – najgorszą rzeczą z mozliwych. Prowokuje do snucia domysłów, wprowadza element niepewności, i generalnie jest złe.
Co do nich pełen Szacun za pracę, kasę, siły jaką włożyli dotychczas. Ale to oni są Prezesami i nikt ich z tej roli nie wyręczy. Może nietaktownie naciskam ich na cokolwiek.. . No ale jakie jest wyjście z tej sytuacji?
- zamilknąć – pójść sobie i wrócić jutro w godzinach wieczornych
Czepianie się innych co do you tubków czy innych sposobów pisania jest bezsensowne. To blogowisko i każdy ma możliwość i prawo pisać, wklejać wg ekspresji jaka mu pasuje byle nie obraża innych i zachowuje minimum szacunku dla otoczenia.
Skoro trzeba brać odpowiedzialność, to trzeba zapodać temat co dalej: – jak nie może być – jak mogło by być – jak będzie
Ale to my prezesujemy i nie jesteśmy w kompetencji aby taką dyskusje otwierać.
W tej sytuacji musi być wzajem jakiś kredyt zaufanie. To konieczne!
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 20.03.2010 - 13:15W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .