“Wojna futbolowa” i “Cesarz” to hity absolutne. “Szachinszacha” jeszcze muszę przeczytać przy okazji. A bohaterskim płaczkom, co to mu wytykają współpracę – szczery “middle finger” ode mnie.
Cenię Kapuścińskiego jeszcze za jedno – za uczciwość.
Przecież to był ideowy socjalista, co życzył dobrze całemu Trzeciemu Światu. Ale był na tyle rzetelny, żeby dokładnie opisać, jak to np. wyglądała świeża afrykańska niepodległość po odejściu złych białych rasistów :) :) :)
A wnioski każdy już mógł wyciągnąć sam…
Kapuściński
Dla mnie to był mistrz.
“Wojna futbolowa” i “Cesarz” to hity absolutne. “Szachinszacha” jeszcze muszę przeczytać przy okazji. A bohaterskim płaczkom, co to mu wytykają współpracę – szczery “middle finger” ode mnie.
Cenię Kapuścińskiego jeszcze za jedno – za uczciwość.
MAW -- 02.03.2010 - 16:19Przecież to był ideowy socjalista, co życzył dobrze całemu Trzeciemu Światu. Ale był na tyle rzetelny, żeby dokładnie opisać, jak to np. wyglądała świeża afrykańska niepodległość po odejściu złych białych rasistów :) :) :)
A wnioski każdy już mógł wyciągnąć sam…