zastanawiam się czy oni nie sprawdzają tego w żaden sposób?
Równie źle bywa czasem w wersjach kinowych filmów.
Nie wspominam już o tłumaczeniach amatorskich/pirackich seriali czy filmów, bo tam niektórzy maja głównie problem z językiem polskim, nie angielskim.
Pamiętam kiedyś wybory miss world, tragiczne były tłumaczenie (w TV to leciało), jeden pan ciągle mówił “misy” (zamiast misski) i w ogóle popełniał ogrom błędów każdego rodzaju.
Ano wstyd dla TV to jest,
zastanawiam się czy oni nie sprawdzają tego w żaden sposób?
Równie źle bywa czasem w wersjach kinowych filmów.
Nie wspominam już o tłumaczeniach amatorskich/pirackich seriali czy filmów, bo tam niektórzy maja głównie problem z językiem polskim, nie angielskim.
Pamiętam kiedyś wybory miss world, tragiczne były tłumaczenie (w TV to leciało), jeden pan ciągle mówił “misy” (zamiast misski) i w ogóle popełniał ogrom błędów każdego rodzaju.
pzdr
grześ -- 01.03.2010 - 11:38