kiedyś miałam trochę podobne, też górskie i odziedziczone po jednej skałołazce… Nie szło mnie namówić, żebym zmieniała obuwie w szkole :) A jak się fajnie dudniło po korytarzach i piętrach.
Nie mam martensów, tylko steele dziesiątki (leżą w szafie) i hadeki ósemki, które wykorzystuję na co dzień.
Fajne,
kiedyś miałam trochę podobne, też górskie i odziedziczone po jednej skałołazce… Nie szło mnie namówić, żebym zmieniała obuwie w szkole :) A jak się fajnie dudniło po korytarzach i piętrach.
Nie mam martensów, tylko steele dziesiątki (leżą w szafie) i hadeki ósemki, które wykorzystuję na co dzień.
w ciężkich czasach ciężkie buty są jak złoto
civil disobedience
Pino -- 11.02.2010 - 23:44