Krzysiu,

Krzysiu,

Dawno, dawno temu, jak miałem dokładnie tyle lat co Ty, moja Mama, malarka, zabierała mnie do kawiarni Lajkonik w której codziennie koło południa zbierali się pisarze i malarze.

Pewnego dnia pani która prowadziła kawiarnię, zaprosiła wszystkich malarzy, żeby namalowali coś ładnego na ścianach.
Moja mama namalowała dwa obrazki, śliczną syrenkę pijącą małą czarną (Tata powie Ci, co to jest) i portret jednego pisarza.

Pani właścicielka spytała mnie i moją koleżankę Zuzankę (córkę Ha-Gi i Eryka Lipińskiego) – A co wy namalujecie?

Zuzka namalowała bardzo fajnego konia, a ja statek parowy, który dymił z trzech kominów i lokomotywę, która dymiła z jednego.
No i oboje podpisaliśmy się dużymi literami. Fajnie było!

Gretchen ma rację. Tygrysek jest najsuperowszy!


MAŁE ZWIERZĘTA. DZIECI By: KrzysztofJarecki (21 komentarzy) 1 luty, 2010 - 19:15