“studiował dzienne prawo na UW i naprawdę nie szło nazwać go debilem”
był taki piłkarz Legii Jacek Bednarz. też studiował prawo… nie wiem jakim jest prawnikiem ale parę meczy mu się udało… :)
ale.
to ze ktoś jest inteligentny nie znaczy że nie może być debilem. jak ktoś idzie do lasu się napierdalać, a jedynym powodem tego jest to że on chodzi na Legię a tamci na Areczkę to dla mnie jest kurwa max troglodytą, ale luz niech sie tłuką. nic mi do tego.
ale jak idę na meczyk to chcę kurde powrzeszczeć wypić wódkę z rękawa i spokojnie pójść do domu bez obawy, że mi jakiś chuj wpierdoli za taki czy owaki szalik…
mój kolega, ten od “chodzenia na Legię”, ma przyjaciółkę (wspólną zresztą naszą :)) Wiślaczkę, która jest przy okazji Żydem. to było niezłe ćwiczenie tolerancji dla jego kolegów. jak kiedyś przy piwie spytali “a gdzie jest ta twoja fajna koleżanka Wiślaczka?” ... “a do kibucu pojechała” ...
a co do policji. mój promotor mawiał, że to są przestępcy w mundurach.
>Pino
“studiował dzienne prawo na UW i naprawdę nie szło nazwać go debilem”
był taki piłkarz Legii Jacek Bednarz. też studiował prawo… nie wiem jakim jest prawnikiem ale parę meczy mu się udało… :)
ale.
to ze ktoś jest inteligentny nie znaczy że nie może być debilem. jak ktoś idzie do lasu się napierdalać, a jedynym powodem tego jest to że on chodzi na Legię a tamci na Areczkę to dla mnie jest kurwa max troglodytą, ale luz niech sie tłuką. nic mi do tego.
ale jak idę na meczyk to chcę kurde powrzeszczeć wypić wódkę z rękawa i spokojnie pójść do domu bez obawy, że mi jakiś chuj wpierdoli za taki czy owaki szalik…
mój kolega, ten od “chodzenia na Legię”, ma przyjaciółkę (wspólną zresztą naszą :)) Wiślaczkę, która jest przy okazji Żydem. to było niezłe ćwiczenie tolerancji dla jego kolegów. jak kiedyś przy piwie spytali “a gdzie jest ta twoja fajna koleżanka Wiślaczka?” ... “a do kibucu pojechała” ...
a co do policji. mój promotor mawiał, że to są przestępcy w mundurach.
=moje nudne i banalne foty=
Docent Stopczyk -- 05.01.2010 - 09:13