Kolejny post, w którym nudę się wspomina czytam i Wam przelotnie szepnę, bo zaczytany jestem troszkę ostatnio, że nuda wcale nie jest zła. Od… się od nudy. Jeden pan to piękny esej o nudzie napisał. Jej apologię niby nawet. Sami pewnie wiecie kto… No.
Nuda?
Nuda, nuda, nuda…
Kolejny post, w którym nudę się wspomina czytam i Wam przelotnie szepnę, bo zaczytany jestem troszkę ostatnio, że nuda wcale nie jest zła. Od… się od nudy. Jeden pan to piękny esej o nudzie napisał. Jej apologię niby nawet. Sami pewnie wiecie kto… No.
Pozdrowionka. Do jutra chyba, może.
paprotnik -- 22.12.2009 - 19:57