Przed chwilą zakrztusiłam się herbatą. A włąściwie zadławiłam się – naprawdę okropnie.
Skutki miną za jakąś godzinę – ale mrowienie w kończynach, ograniczone pole widzenia, podrażnienie gardła i tchawicy oraz kaszel – nakazują zaglębienie się w fotelu i chwilowe porzucenie frapującego życiorysu prokuratora Wassermanna.
A i taka optymistyczna refleksja mnie nachodzi w tych dość pesymistycznych “okolicznościach przyrody” – wszystko jest możliwe.
Zatem za miłe towarzystwo, niemal tak miłe jak nasz rząd.
Referencie miły
Przed chwilą zakrztusiłam się herbatą. A włąściwie zadławiłam się – naprawdę okropnie.
Skutki miną za jakąś godzinę – ale mrowienie w kończynach, ograniczone pole widzenia, podrażnienie gardła i tchawicy oraz kaszel – nakazują zaglębienie się w fotelu i chwilowe porzucenie frapującego życiorysu prokuratora Wassermanna.
A i taka optymistyczna refleksja mnie nachodzi w tych dość pesymistycznych “okolicznościach przyrody” – wszystko jest możliwe.
RRK -- 14.12.2009 - 16:01Zatem za miłe towarzystwo, niemal tak miłe jak nasz rząd.