pana prawo, polecam jednak poczytać dyskusje pod notka Rosemana lub relacje i teksty o akcji ubiegłorocznej, do podejrzliwości powodów nie widzę.
Zresztą nie precyzuje pan o co chodzi, więc trudno mi się odnieść.
Zawsze pan może osobiście się skontaktować z organizatorami (jest w tekście Rosemana mail)
Pozdrawiam.
Panie Jerzy,
pana prawo, polecam jednak poczytać dyskusje pod notka Rosemana lub relacje i teksty o akcji ubiegłorocznej, do podejrzliwości powodów nie widzę.
Zresztą nie precyzuje pan o co chodzi, więc trudno mi się odnieść.
Zawsze pan może osobiście się skontaktować z organizatorami (jest w tekście Rosemana mail)
Pozdrawiam.
grześ -- 23.11.2009 - 20:03