Foxx

Foxx

:) Twój tekst przypomniał mi moje “zabawy” z tekstami ustaw sprzed ponad roku. Była taka mini-aferka związana z akcją AWB w chałupach Bączków i Pietrzaków. PIS się strasznie rzucał, dziennikarze pokrzykiwali o “złamaniu zasad wolności słowa”. A ja, głupia, czytałam jakieś ustawy o SWW i SKW, ŻW, KPK...

Dziś, jest wprost odwrotnie, bo to nie ABW tylko CBA jest pod ostrzałem. Wolnością słowa w imię dobra wspólnego, czy jak to tam się nazywa, prawie nikt się już nie przejmuje.
A ja, głupia, znowu czytam paragrafy. Całkiem, jak Ty. :) I tylko zastanawiam się po co?

Prokuratorzy z Rzeszowa chyba ich nie przeczytali.
Drogi Bronisław, czyli Pan Marszałek Sejmu twierdzi, że decyzja o odtajnieniu całości materiałów CBA, po wszczęciu śledztwa przez prokuraturę, leży w gestii CBA.
Pan Premier dymisjonuje niczemu niewinnych urzędników swojego rządu, (pod dyktando słupków sondażowych i wyników sond telefonicznych?), zapewniając jednocześnie, że do wszystkich niewinnych ma pełne zaufanie.
Pan Premier ponadto uważa, że działania prokuratury w kwestii afery hazardowej są całkowicie bezstronne i (dlatego?) jest za powołaniem sejmowej komisji śledczej.
Z tych samych powodów wszczyna też procedurę odwoławczą Kamińskiego.

Zaś ja, głupia Magia, zastanawiam się po co te wszystkie ustawy, skoro luminarze wymiaru sprawiedliwości i polityki mają je w d…? I po co ja te paragrafy czytam? Po co Ty je czytasz, Foxx?
Wot, probliema.


Wymiar sprawiedliwości w erze miłości - czyli "pułapka na Tuska" By: Foxx (5 komentarzy) 6 październik, 2009 - 19:17