Dobre. No niestety, jest to kolejne postawienie na głowie problemu i wynik propagandy prounijnej. Prawda jest dosyć prosta: 10 czerwca 1993 roku UE uchwaliła dyrektywę 93/43/EEC, zgodnie z którą każda firma przetwarzająca żywność musiała wdrożyć u siebie bardzo rygorystyczny system kontroli czystości pożywienia zwany HACCP (nie mylić z CCCP). Tym razem miało to oznaczać Hazard Analysis Critical Control Points. System ten powstał na potrzeby … załogowych lotów kosmicznych w latach 60-tych w USA. Każda firma sprzedająca żywność była zmuszona do wdrożenia tego rygorystycznego systemu.
Każda bacówka jest więc “firmą sprzedającą żywność” a produkcja oscypka była w ogóle zagrożona głupim przepisem, ingerującym w obszary, do których UE nie była powołana, czyli preferowania jednych producentów kosztem innych.
W tej sytuacji JEDYNYM WYJŚCIEM BYŁO UZNANIEOSCYPKA ZA PRODUKTREGIONALNY i wyjęcie go spod restrykcyjnej dyrektywy.
Stąd nie do końca rozumiem ten sarkazm.
Czy docent Stopczyk widzi różnicę między zgłoszeniem wniosku z własnej inicjatywy a zgłoszeniem tego wniiosku po to, aby uciec przed młotem unijnej biurokracji?
Górale prosili UE o wtrącanie się w oscypki?
Dobre. No niestety, jest to kolejne postawienie na głowie problemu i wynik propagandy prounijnej. Prawda jest dosyć prosta: 10 czerwca 1993 roku UE uchwaliła dyrektywę 93/43/EEC, zgodnie z którą każda firma przetwarzająca żywność musiała wdrożyć u siebie bardzo rygorystyczny system kontroli czystości pożywienia zwany HACCP (nie mylić z CCCP). Tym razem miało to oznaczać Hazard Analysis Critical Control Points. System ten powstał na potrzeby … załogowych lotów kosmicznych w latach 60-tych w USA. Każda firma sprzedająca żywność była zmuszona do wdrożenia tego rygorystycznego systemu.
Każda bacówka jest więc “firmą sprzedającą żywność” a produkcja oscypka była w ogóle zagrożona głupim przepisem, ingerującym w obszary, do których UE nie była powołana, czyli preferowania jednych producentów kosztem innych.
W tej sytuacji JEDYNYM WYJŚCIEM BYŁO UZNANIE OSCYPKA ZA PRODUKT REGIONALNY i wyjęcie go spod restrykcyjnej dyrektywy.
Stąd nie do końca rozumiem ten sarkazm.
Czy docent Stopczyk widzi różnicę między zgłoszeniem wniosku z własnej inicjatywy a zgłoszeniem tego wniiosku po to, aby uciec przed młotem unijnej biurokracji?
polskie-forum.pl -- 27.09.2009 - 08:42