wiecie, że was lubię, ale nic nie będę wywalał:0
Koncepcja cyklu “Historia jednej piosenki” nie jest taka, że prezentuję najlepsze czy moje ulubione moje wykonania, prezentuję różne, nieraz dziwne, nieraz takie, które samemu mi się średnio podobają, zresztą jak prześledzicie wczesniejsze teksty z tego cyklu, to można to zauważyć.
Mnie np. nudzi wersja Turnaua, ale ją wrzuciłem.
Za najgorszą uważam akurat nie wersję Steczkowskiej a Szroma (choć słyszałem jego jakieś inne piosenki (wykonania chybna piosenek Osieckiej czy kogoś innego znaneho, Młynarskiego(?) i mi sie podobały)
Jachoo&Mido,
wiecie, że was lubię, ale nic nie będę wywalał:0
Koncepcja cyklu “Historia jednej piosenki” nie jest taka, że prezentuję najlepsze czy moje ulubione moje wykonania, prezentuję różne, nieraz dziwne, nieraz takie, które samemu mi się średnio podobają, zresztą jak prześledzicie wczesniejsze teksty z tego cyklu, to można to zauważyć.
Mnie np. nudzi wersja Turnaua, ale ją wrzuciłem.
Za najgorszą uważam akurat nie wersję Steczkowskiej a Szroma (choć słyszałem jego jakieś inne piosenki (wykonania chybna piosenek Osieckiej czy kogoś innego znaneho, Młynarskiego(?) i mi sie podobały)
pzdr
grześ -- 22.09.2009 - 19:27