Napisałem juz panu przy okazji pańskiego pisania o Warszawie.Pisz pan.Że zacytuję mistrza Młynarskiego“Róbmy swoje.Może to coś da kto wie” A ze pacany.Taki stary dowcip mi sie przypomniał jak za czasów Breżniewa student jakis na placu czerwonym rozrzucił ulotki.Nim na ziemie opaść zdążyły już student skuty w suce naŁubiankę jedzie a “przypadkowi przechodnie “ulotki do czysta pozbierać zdążyli.Na Łubiance jednakowoż konsternacja bo ulotki to po prostu czyste kartki.Śledczy leje studenta i pyta.Kuda bukwy.A ten mu na to,A na chuj bukwy jak i tak wszystko wiadomo.
panie igło
Napisałem juz panu przy okazji pańskiego pisania o Warszawie.Pisz pan.Że zacytuję mistrza Młynarskiego“Róbmy swoje.Może to coś da kto wie” A ze pacany.Taki stary dowcip mi sie przypomniał jak za czasów Breżniewa student jakis na placu czerwonym rozrzucił ulotki.Nim na ziemie opaść zdążyły już student skuty w suce naŁubiankę jedzie a “przypadkowi przechodnie “ulotki do czysta pozbierać zdążyli.Na Łubiance jednakowoż konsternacja bo ulotki to po prostu czyste kartki.Śledczy leje studenta i pyta.Kuda bukwy.A ten mu na to,A na chuj bukwy jak i tak wszystko wiadomo.
dreptak (gość) -- 08.08.2009 - 07:55