Nie optuję za prywatyzacją, tylko przedstawiam argumenty, stanowiska obu stron oraz na miarę moich możliwości stan rzeczywisty całego konfliktu i jego otoczenia. Trudno optować za prywatyzacją zgadzając się na zarżnięcie kury, która również w sensie dosłownym znosi złote jaja. Kura ta jednak jest coraz starsza i ma kłopoty sama ze sobą, co też gwoili prawdy trzeba zauważyć. Z rozpoczeciem eksploatacji węgla intencja została prawidłowo odczytana. Tak, bo jest to perspektywicznie rozwiązanie moim zdaniem wszystkich satysfakcjonujące. Ludzie nafdal otrzymują pracę w swoim zawodzie ( ok. 20 tys.), dostarczając najtańszą energie na polski i zagraniczny rynek, co znacznie poprawić powinno jego konkurencyjność. Można z tego zrezygnować, jak zrobili to górnicy KGHM, ale skutki dla nich samych tego postanowienia będą dramatyczne. Tutaj tez może powtórzyć się sytuacja z Wałbrzycha, gdzie monopolistyczny pracodawca upadł, a w zamian nic nie dano poza masowym bezrobociem.
Prywatyzacja
Nie optuję za prywatyzacją, tylko przedstawiam argumenty, stanowiska obu stron oraz na miarę moich możliwości stan rzeczywisty całego konfliktu i jego otoczenia. Trudno optować za prywatyzacją zgadzając się na zarżnięcie kury, która również w sensie dosłownym znosi złote jaja. Kura ta jednak jest coraz starsza i ma kłopoty sama ze sobą, co też gwoili prawdy trzeba zauważyć. Z rozpoczeciem eksploatacji węgla intencja została prawidłowo odczytana. Tak, bo jest to perspektywicznie rozwiązanie moim zdaniem wszystkich satysfakcjonujące. Ludzie nafdal otrzymują pracę w swoim zawodzie ( ok. 20 tys.), dostarczając najtańszą energie na polski i zagraniczny rynek, co znacznie poprawić powinno jego konkurencyjność. Można z tego zrezygnować, jak zrobili to górnicy KGHM, ale skutki dla nich samych tego postanowienia będą dramatyczne. Tutaj tez może powtórzyć się sytuacja z Wałbrzycha, gdzie monopolistyczny pracodawca upadł, a w zamian nic nie dano poza masowym bezrobociem.
Podróżny -- 25.07.2009 - 10:59