A z tekstem się zgadzam, choć ująłbym to krócej, kto chce niech idzie na Madonnę, kto chce niech się modli, kto chce niech się modli i idzie na koncert:), a jeszcze inni że tak powiem (ja na ten przykład) zrezygnują z obu tych czynności.
No a jeśli byśmy doszli do tego że w święta kościelne nie mogłyby się imprezy odbywać, to byłoby to państwo wyznaniowe.
Przy okazji zabawne, że ci protestujący i oburzający się robią tylko Madonnie reklamę w gruncie rzeczy.
Autor,
szczerze mówiąc nie rozumiem, jak ktoś z tego może robić problem.
Znalazłem przed chwilą, zaciekawiony twoim tekstem nawet petycję:
http://www.propolonia.pl/petycje.php?id=11
A z tekstem się zgadzam, choć ująłbym to krócej, kto chce niech idzie na Madonnę, kto chce niech się modli, kto chce niech się modli i idzie na koncert:), a jeszcze inni że tak powiem (ja na ten przykład) zrezygnują z obu tych czynności.
No a jeśli byśmy doszli do tego że w święta kościelne nie mogłyby się imprezy odbywać, to byłoby to państwo wyznaniowe.
Przy okazji zabawne, że ci protestujący i oburzający się robią tylko Madonnie reklamę w gruncie rzeczy.
pzdr
grześ -- 11.06.2009 - 18:07