Nasz Grześ zdradza objawy typowe dla “internacjalisty”. Na to samo zjawisko ma różne określenia.
Mnie, czyli Ktosia Ktosiowera, nazywa “jakimś anonimowym trollem”. Sam, będąc “Grzesiem” anonimem nie jest, bo… No właśnie! Dlaczego? Bo się zarejestrował?
Czy z imieniem, nazwiskiem, Peselem i zaświadczeniem na piśmie od Policji?
Wiadomo, że nie.
Ale Grześ jest lepszy niż Ktosiower. Brzmienie się Grzesiowi nie podoba, bo jakieś obce? Widać tak. I na dokładkę Ktosiower nie mlaszcze z zachwytem w rytm bębenka ideologicznych szczurołapów z GW.
Widać więcej w całej okazałości. Widać Grzesiową nietolerancyjną ksenofobię, a kto wie, czy nie ukryty antysemityzm.
Takie mentalności hoduje propaganda Polityki, Przeglądu czy Wybiórczej, czyli w prostej linii spadkobierców Marca 1968; takich niby wtedy zróżnicowanych. Obecna ich symbioza pokazuje to ówczesne “zróżnicowanie” w prawdziwym świetle.
Metody i efekty też widać – ot choćby Grześ.
Anonimowość?
Nasz Grześ zdradza objawy typowe dla “internacjalisty”. Na to samo zjawisko ma różne określenia.
Mnie, czyli Ktosia Ktosiowera, nazywa “jakimś anonimowym trollem”. Sam, będąc “Grzesiem” anonimem nie jest, bo… No właśnie! Dlaczego? Bo się zarejestrował?
Czy z imieniem, nazwiskiem, Peselem i zaświadczeniem na piśmie od Policji?
Wiadomo, że nie.
Ale Grześ jest lepszy niż Ktosiower. Brzmienie się Grzesiowi nie podoba, bo jakieś obce? Widać tak. I na dokładkę Ktosiower nie mlaszcze z zachwytem w rytm bębenka ideologicznych szczurołapów z GW.
Widać więcej w całej okazałości. Widać Grzesiową nietolerancyjną ksenofobię, a kto wie, czy nie ukryty antysemityzm.
Ktoś Ktosiower (gość) -- 08.05.2009 - 09:33Takie mentalności hoduje propaganda Polityki, Przeglądu czy Wybiórczej, czyli w prostej linii spadkobierców Marca 1968; takich niby wtedy zróżnicowanych. Obecna ich symbioza pokazuje to ówczesne “zróżnicowanie” w prawdziwym świetle.
Metody i efekty też widać – ot choćby Grześ.