Przyznam się bez bicia, że ja jestem leniwe bydlę. Jak mnie tekst nie zainteresuje, to obietnica smakowitego kąska gdzieś w tekście nie przekona mnie do katowania się. Może tam jest coś wartościowego, ale mnie się na oczy nie rzuciło, więc nie będę ściemniał, że wiem ale nie powiem… Ja nie wiem.
Panie Sergiuszu!
Przyznam się bez bicia, że ja jestem leniwe bydlę. Jak mnie tekst nie zainteresuje, to obietnica smakowitego kąska gdzieś w tekście nie przekona mnie do katowania się. Może tam jest coś wartościowego, ale mnie się na oczy nie rzuciło, więc nie będę ściemniał, że wiem ale nie powiem… Ja nie wiem.
Pozdrwiam
Jerzy Maciejowski -- 02.05.2009 - 18:35