blogerów samymi sobą lekko smieszy.
I te klasyfikacje przeróżne i szufladkowanie.
Acz w sumie kilka rzeczy Major ciekawych napisał, ty też zresztą.
Co do blogerówśledczych, moim zdaniem naturalne i zrozumiałe jest, że ich za wielu nie ma, znaczy tu zgadzam się z tobą, no bo skomentować medialne fakty czy polityczne przepychanki kazdy umie lub każdy se wmawia, że umie, a coś samemu znaleźć/odkryć/zainicjować mało kto.
Zresztą i ta prawidłowość dziennikarzy dotyczy, którzy też przeciez niewiele mają do zaoferowania, a od blogerów różnią się właściwie tylko tym, że jako grupa piszą sprawniej i nie ma tyle grafomanów wśód nich.
Ale do przekazania też nic wielkiego nie mają zazwyczaj.
W ogóle to się zastanawiam czy nam właściwie potrzeba więcej blogerów śledczych i w ogóle blogerów?
Bo ja ostatnio jakoś całym tym netowym second llajfem zmęczony i znudzony jestem.
A szczególnie tymi, którzy se wmawiają, że oni tacy ważni są jako ci blogerzy.
Mnie to całe podniecanie się i egzaltowanie
blogerów samymi sobą lekko smieszy.
I te klasyfikacje przeróżne i szufladkowanie.
Acz w sumie kilka rzeczy Major ciekawych napisał, ty też zresztą.
Co do blogerówśledczych, moim zdaniem naturalne i zrozumiałe jest, że ich za wielu nie ma, znaczy tu zgadzam się z tobą, no bo skomentować medialne fakty czy polityczne przepychanki kazdy umie lub każdy se wmawia, że umie, a coś samemu znaleźć/odkryć/zainicjować mało kto.
Zresztą i ta prawidłowość dziennikarzy dotyczy, którzy też przeciez niewiele mają do zaoferowania, a od blogerów różnią się właściwie tylko tym, że jako grupa piszą sprawniej i nie ma tyle grafomanów wśód nich.
Ale do przekazania też nic wielkiego nie mają zazwyczaj.
W ogóle to się zastanawiam czy nam właściwie potrzeba więcej blogerów śledczych i w ogóle blogerów?
Bo ja ostatnio jakoś całym tym netowym second llajfem zmęczony i znudzony jestem.
A szczególnie tymi, którzy se wmawiają, że oni tacy ważni są jako ci blogerzy.
No nieważne w sumie i sorki za chaos.
grześ (gość) -- 30.04.2009 - 20:41