Podszywaniem się formalnie nie jest. Drwiącą szyderą – owszem.
Nie wszystkim się podaje rękę i nie ze wszystkimi gada – Mireks jest dla mnie tym samym co Fritz (by nawiązać do współczesnych podludzi).
Bal faktycznie beznadziejny w tej wersji, ustronna ma rację. Jej wrzuta z kolei – najlepsza z serwowanych w tym wątku muz. Bo twoje mocne grzesiu – tragiczne.
Sted śpiewa, nie dość że jak pedał, to jeszcze bez odrobiny profesjonalizmu, ostatnia zaś wrzutka – koszmarna.
To takie moje podsumowanie zaprezentowanych tu.
Wobec tego co sam zauważyłeś, i zmiany jednej litery
Podszywaniem się formalnie nie jest. Drwiącą szyderą – owszem.
Nie wszystkim się podaje rękę i nie ze wszystkimi gada – Mireks jest dla mnie tym samym co Fritz (by nawiązać do współczesnych podludzi).
Bal faktycznie beznadziejny w tej wersji, ustronna ma rację. Jej wrzuta z kolei – najlepsza z serwowanych w tym wątku muz. Bo twoje mocne grzesiu – tragiczne.
Sted śpiewa, nie dość że jak pedał, to jeszcze bez odrobiny profesjonalizmu, ostatnia zaś wrzutka – koszmarna.
To takie moje podsumowanie zaprezentowanych tu.
Pozdro
Git (gość) -- 28.04.2009 - 00:12