Co do odwiecznej kwestii: kto plotkuje więcej, faceci czy mężczyźni, nie podejmuję się jej rozstrzygać, acz znam osoby plotkujące obu płci.
Ja sam lubię gadac o innych czy nawet plotkować, ale właściwie tylko z najbliższymi osobami i jak jestem stuprocentowo pewny, że nie przekażą tego dalej (i nie przeinaczą, bo to najgorsze)
Co do samego plotkowania, mam też zasadę, to co mówię o kims nie w jego obecności, zawsze jestem w stanie mu powtórzyc prosto w oczy:)
Jeśli będzie chciał i się będzie upominał:)
Ogólnie plotki złośliwe i takie obgadywanie mnie wkurza, pamiętam np. jak w sumie po kilku miesiącach niewidzenia spotkałem się z kumplem i jego dziewczyną.
Ci, miast pogadać, zaczęli obmawiać moich współlokatorów, wypytywać o ich związek (bo to para była), w jakiś sposób też się wyśmiewać itd
Wkurwiające to było lekko, szczególnie, że w sumie logiczne, że jak mieszkam z kimś 3 rok, to logiczne, że go lubię czy że jest moim przyjacielem.
I tu tak było.
W każdym razie plotkom mówię stanowcze nie:), acz czasem lubię ich słuchać.
Takie niezdrowe zainteresowanie też w necie mam, jak cyztam wszystkie wojenki internetowe na róznych portalach czy międzyportalowe.
Choć to w sumie przecież jakoś do czytania się nie nadaje i czystą stratą czasu jest, to jednak trochę godzin nad tym spędziłem:)
Hm, potwierdzam zdanie Piotra Saja:)
znaczy świetny tekst, no.
Co do odwiecznej kwestii: kto plotkuje więcej, faceci czy mężczyźni, nie podejmuję się jej rozstrzygać, acz znam osoby plotkujące obu płci.
Ja sam lubię gadac o innych czy nawet plotkować, ale właściwie tylko z najbliższymi osobami i jak jestem stuprocentowo pewny, że nie przekażą tego dalej (i nie przeinaczą, bo to najgorsze)
Co do samego plotkowania, mam też zasadę, to co mówię o kims nie w jego obecności, zawsze jestem w stanie mu powtórzyc prosto w oczy:)
Jeśli będzie chciał i się będzie upominał:)
Ogólnie plotki złośliwe i takie obgadywanie mnie wkurza, pamiętam np. jak w sumie po kilku miesiącach niewidzenia spotkałem się z kumplem i jego dziewczyną.
Ci, miast pogadać, zaczęli obmawiać moich współlokatorów, wypytywać o ich związek (bo to para była), w jakiś sposób też się wyśmiewać itd
Wkurwiające to było lekko, szczególnie, że w sumie logiczne, że jak mieszkam z kimś 3 rok, to logiczne, że go lubię czy że jest moim przyjacielem.
I tu tak było.
W każdym razie plotkom mówię stanowcze nie:), acz czasem lubię ich słuchać.
Takie niezdrowe zainteresowanie też w necie mam, jak cyztam wszystkie wojenki internetowe na róznych portalach czy międzyportalowe.
grześ -- 22.04.2009 - 10:28Choć to w sumie przecież jakoś do czytania się nie nadaje i czystą stratą czasu jest, to jednak trochę godzin nad tym spędziłem:)