Hm,

Hm,

eee, to tak tylko zabrzmiało, do obu mam stosunek właściwie negatywny, chociaż do Orzechowskiego dużo bardziej, bo był wiceministrem edukacji i się wtedy nasłuchałem tego jego bełkotu…

A Biedronia jakoś nie miałem okazji od dawna ni widzieć ni słuchać ni czytać.(Więc w sumie jakby nie istniał dla mnie)
Dopiero teraz dzięki tobie:) zaistniał, he, he.


Beethoven i homofobia a sprawa polska By: Banan (7 komentarzy) 21 marzec, 2009 - 00:33