Nie bierze Pan uwagę wspólnego stanowiska Merkel i Sarkozego po konferencji w Monachium. Nie bierze Pan uwagę powołania na stanowisko doradcy do spraw “Zatoki i Środkowego Wschodu”*, przy Szefowej Departamentu Stanu, pana Rossa.
Nie bierze Pan uwagę wyników wyborów w Izraelu. I całej masy innych rzeczy.
Uważam, że pański tekst jest ważny i ciekawy. Mimo, że niepełny. Uważam, że mógłby stanowić przyczynek do fajnej rozmowy. Ale skoro Pan nie interesuje się (z jakichkolwiek przyczyn) tym, co mają do powiedzenia komentatorzy, to może powinien Pan zacząć pisać do gazet?
Złośliwa jestem? Pewnie tak. Skoro Pan sobie winszuje…
Panie Piotrze
Mo®że bywa szerokie i głębokie.
Nie bierze Pan uwagę wspólnego stanowiska Merkel i Sarkozego po konferencji w Monachium. Nie bierze Pan uwagę powołania na stanowisko doradcy do spraw “Zatoki i Środkowego Wschodu”*, przy Szefowej Departamentu Stanu, pana Rossa.
Nie bierze Pan uwagę wyników wyborów w Izraelu. I całej masy innych rzeczy.
Uważam, że pański tekst jest ważny i ciekawy. Mimo, że niepełny. Uważam, że mógłby stanowić przyczynek do fajnej rozmowy. Ale skoro Pan nie interesuje się (z jakichkolwiek przyczyn) tym, co mają do powiedzenia komentatorzy, to może powinien Pan zacząć pisać do gazet?
Złośliwa jestem? Pewnie tak. Skoro Pan sobie winszuje…
Jednakże szczerze pozdrawiam.
Magia -- 26.02.2009 - 14:45