Wydaje mi się, że ten system przekazywnia wiedzy jest odstarszający współczesnych młodych nieuków i ignorantów.
Co innego gdyby to były komiksy “Ludobójstwo Wołyńskie”,
widziałem już Biblię w komiksowym wydaniu.
Nawet widziałem Biblię drukowaną grażdanką w formacie i z tytułem
bolszewickiej “Prawdy” z czasów ZSRR (przemycana z Zachodu)
Ot taka sobie zwykła gazeta a była nią Biblia.
Każda forma przekazu jest dobra o ile przynosi spodziewany efekt.
Może to i dobrze, że jest tak merytorycznie historycznie
Wydaje mi się, że ten system przekazywnia wiedzy jest odstarszający współczesnych młodych nieuków i ignorantów.
Kosicz -- 25.01.2009 - 14:36Co innego gdyby to były komiksy “Ludobójstwo Wołyńskie”,
widziałem już Biblię w komiksowym wydaniu.
Nawet widziałem Biblię drukowaną grażdanką w formacie i z tytułem
bolszewickiej “Prawdy” z czasów ZSRR (przemycana z Zachodu)
Ot taka sobie zwykła gazeta a była nią Biblia.
Każda forma przekazu jest dobra o ile przynosi spodziewany efekt.