“co gorsza nie mam się czego przyczepić:(” – o ja wredny typ, nawet stylistycznie nie zostawiłem Ci żadnej furtki do krytyki :D
“ten dystans to sprawa jednak aż pokolenia czy po prostu osobowości.” – niewykluczone, sugerowano mi już kiedyś, że środowisko korporacyjne (a firma gdzie pracuję to 120 osób, więc kudy im do prawdziwego molocha) nie jest dla mnie…
“ja tam wolę widzieć śmieszność rytuałów, spędów i różnych owczych pędów nie tylko korporacyjnych.” – wiesz, ja nie wiem czy wolę: po prostu tak mam, że je widzę i nie potrafię inaczej – co nie zmienia faktu, że czasem samego mnie to męczy i widzę, że tym podążającym noga w nogę jest latwiej…
@grześ
“co gorsza nie mam się czego przyczepić:(” – o ja wredny typ, nawet stylistycznie nie zostawiłem Ci żadnej furtki do krytyki :D
“ten dystans to sprawa jednak aż pokolenia czy po prostu osobowości.” – niewykluczone, sugerowano mi już kiedyś, że środowisko korporacyjne (a firma gdzie pracuję to 120 osób, więc kudy im do prawdziwego molocha) nie jest dla mnie…
“ja tam wolę widzieć śmieszność rytuałów, spędów i różnych owczych pędów nie tylko korporacyjnych.” – wiesz, ja nie wiem czy wolę: po prostu tak mam, że je widzę i nie potrafię inaczej – co nie zmienia faktu, że czasem samego mnie to męczy i widzę, że tym podążającym noga w nogę jest latwiej…
pozdro
Banan -- 14.12.2008 - 19:56