I jak nie nazwać Pana sumieniem tekstowiska?! Pan pamięta nie tylko o krzywdach doznanych przez Polaków, ale przypomina Pan o bohaterstwie Rusinów i ich krzywdach. Nie pozwala Pan popaść w samozadowolenie jacy to dobrzy byliśmy, a oni jacy źli.
Jak to się ma do tej prostej wizji prezentowanej przez Igłę, że koegzystencja wszystko załatwi?
Panie Dymitrze!
I jak nie nazwać Pana sumieniem tekstowiska?! Pan pamięta nie tylko o krzywdach doznanych przez Polaków, ale przypomina Pan o bohaterstwie Rusinów i ich krzywdach. Nie pozwala Pan popaść w samozadowolenie jacy to dobrzy byliśmy, a oni jacy źli.
Jak to się ma do tej prostej wizji prezentowanej przez Igłę, że koegzystencja wszystko załatwi?
Dziękuję. Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 14.12.2008 - 18:17