kończy się już Święto, za minutę zaczyna się kolejne, czyli imieniny moich rodziców, o, to już... Ale nie mogę się nie przyłączyć, choć zapóźniłam się najpierw w lesie, a później w Referacie.
Drodzy Konfederaci, niech nam żyje nasza Niepodległa, choć poraniona i kredką na jałtańskiej mapie rysowana, śmieszna i absurdalna, czasem załamująca, czasem wbijająca w dumę, zupełnie inna w Gołdapi niźli w Międzyzdrojach, pozszywana jak patchwork, piękna, jak żaden inny kraj… Ojczyzna tych wszystkich osób, jakimi jesteśmy, byliśmy albo będziemy. Niech rozkwita i my wszyscy razem z nią.
Panie Lorenzo,
kończy się już Święto, za minutę zaczyna się kolejne, czyli imieniny moich rodziców, o, to już... Ale nie mogę się nie przyłączyć, choć zapóźniłam się najpierw w lesie, a później w Referacie.
Drodzy Konfederaci, niech nam żyje nasza Niepodległa, choć poraniona i kredką na jałtańskiej mapie rysowana, śmieszna i absurdalna, czasem załamująca, czasem wbijająca w dumę, zupełnie inna w Gołdapi niźli w Międzyzdrojach, pozszywana jak patchwork, piękna, jak żaden inny kraj… Ojczyzna tych wszystkich osób, jakimi jesteśmy, byliśmy albo będziemy. Niech rozkwita i my wszyscy razem z nią.
A jutro do pracy.