Nie mam się do czego przyczepić, kurcze. Od siebie dodam, że może być trudno. Bardzo trudno, bo przez te osiem, w zasadzie zmarnowanych, lat “ogon znacznie przerósł psa”. Pożyjemy, zobaczymy co będzie.
Pozdrawiam.
Panie Xipetotecu
Nie mam się do czego przyczepić, kurcze.
Od siebie dodam, że może być trudno. Bardzo trudno, bo przez te osiem, w zasadzie zmarnowanych, lat “ogon znacznie przerósł psa”.
Pożyjemy, zobaczymy co będzie.
Pozdrawiam.
Kazik -- 05.11.2008 - 13:37