Nadmiernie rozpędzony na fali mniemanego sukcesu partyjny wózek Dorn próbował po przegranych wyborach hamować a Kaczyńscy skierować na pochyłość. Wydaje się, że to Dorn miał rację. Bo wózek go wprawdzie przejechał ale zmierza prościutko do czarnej dziury. z zajadłą konsekwencją sterowany przez braci.
Chociaż z uciechą obserwuję jak zaczyna za sobą postkomunistów wlec. Którzy jeszcze go na większą stromiznę spychają.
Lorenzo
Nadmiernie rozpędzony na fali mniemanego sukcesu partyjny wózek Dorn próbował po przegranych wyborach hamować a Kaczyńscy skierować na pochyłość. Wydaje się, że to Dorn miał rację. Bo wózek go wprawdzie przejechał ale zmierza prościutko do czarnej dziury. z zajadłą konsekwencją sterowany przez braci.
Chociaż z uciechą obserwuję jak zaczyna za sobą postkomunistów wlec. Którzy jeszcze go na większą stromiznę spychają.
Nie ma zła, które by w sobie dobra nie zawierało.
Pozdrawiam serdecznie.
Stary -- 22.10.2008 - 11:39