Choc, aby sie pochwalić w tym temacie, to ja byłem odcięty od informacji przez trzy pelne tygodnie. Co to byl za szczesliwy okres… ;-)))))
No ale rozumiem, ze weekend uplynie pod znakiem morza guinessa i… no to juz prywatna sprawa kazdego ;-)))))
Ech, zazdroscic.
Choc, aby sie pochwalić w tym temacie, to ja byłem odcięty od informacji przez trzy pelne tygodnie. Co to byl za szczesliwy okres… ;-)))))
No ale rozumiem, ze weekend uplynie pod znakiem morza guinessa i… no to juz prywatna sprawa kazdego ;-)))))
Griszeq -- 07.10.2008 - 10:45