“ Niestety zasmakowałem w kebebach co wywołuje we mnie poczucie winy gdyż nie jestem pewien czy przedsiębiorczy muzułmanin nie oddaje części dochodu na jakis Hamas.”
Hm, kebaby to raczej specjalność turecka a oni Hamasu nie wspierają.
Swoją drogą, kebab dobra rzecz, też lubię, najlepsze jadłem w Niemczech.
I nie mam żadnych wyrzutów a raczej sam łażę po turecki kebab specjalnie (na szczęście od niedawna nawet u mnie na prowincji jest)
Tylko jeszcze chińska/wietnamska czy inna azjatycka knajpka by się przydała.
Ernestto,
“ Niestety zasmakowałem w kebebach co wywołuje we mnie poczucie winy gdyż nie jestem pewien czy przedsiębiorczy muzułmanin nie oddaje części dochodu na jakis Hamas.”
Hm, kebaby to raczej specjalność turecka a oni Hamasu nie wspierają.
Swoją drogą, kebab dobra rzecz, też lubię, najlepsze jadłem w Niemczech.
I nie mam żadnych wyrzutów a raczej sam łażę po turecki kebab specjalnie (na szczęście od niedawna nawet u mnie na prowincji jest)
Tylko jeszcze chińska/wietnamska czy inna azjatycka knajpka by się przydała.
pzdr
grześ -- 22.09.2008 - 16:16