Merlot się obija i nie pisze nic, a pisac umie świetnie przecież. Chyba że sytuacja tak jak u mnie czyli nagły (ale już ztydzień trwający) brak weny. Weny brak. Wenybrak.Brakweny. Kryzys znaczy. W sumie nie tylko do pisania się odnoszący.
pzdr
Ano rację ma troll jak zwykle,
Merlot się obija i nie pisze nic, a pisac umie świetnie przecież.
Chyba że sytuacja tak jak u mnie czyli nagły (ale już ztydzień trwający) brak weny.
Weny brak.
Wenybrak.Brakweny.
Kryzys znaczy.
W sumie nie tylko do pisania się odnoszący.
pzdr
grześ -- 18.09.2008 - 22:37