ma wpływ na bilans i to niewyobrażalny w tej chwili raczej.
Bo to oznacza gwałtowne przesunięcia własnościowe, które nie mogą nie wywołać konsekwencji politycznych, a jeśli puszczą nerwy, także militarnych.
Gadasz tak, jakby chodziło tylko o poważny kryzys giełdowy, tymczasem kryzys giełdowy jest tylko jednym z objawów czegoś gorszego, bo systemowego.
W najlepszym razie światowe finanse czeka poważna re-konstrukcja. Nie bez ofiar.
Igło
ma wpływ na bilans i to niewyobrażalny w tej chwili raczej.
Bo to oznacza gwałtowne przesunięcia własnościowe, które nie mogą nie wywołać konsekwencji politycznych, a jeśli puszczą nerwy, także militarnych.
Gadasz tak, jakby chodziło tylko o poważny kryzys giełdowy, tymczasem kryzys giełdowy jest tylko jednym z objawów czegoś gorszego, bo systemowego.
W najlepszym razie światowe finanse czeka poważna re-konstrukcja. Nie bez ofiar.
s e r g i u s z -- 18.09.2008 - 12:41