nawet chyba Dubliners byli tyż u Maxa?
Ale Docent chociaż więcej tekstu napisał, nie co tamten , leniwy, kurde:)
A słucham na razie wersji numer 1.
Właściwie już nr 2 czyli Thin Lizzy, ich lubię chyba najbardziej wersję.
A właśnie, tak sobie myślę, że może czas pomyśleć nad następną odsłoną mojej ,,Historii jednej piosenki”, ale o ,,Whiskey” już nie napiszę.
Właśnie musze coś usłyszeć, co znam i co lubię, co kilka fajnych wykonań miało.
Tylko coś nic mi nie przychodzi do głowy chwilowo.
Ale wymyślę.
Ano max już pisał,
nawet chyba Dubliners byli tyż u Maxa?
Ale Docent chociaż więcej tekstu napisał, nie co tamten , leniwy, kurde:)
A słucham na razie wersji numer 1.
Właściwie już nr 2 czyli Thin Lizzy, ich lubię chyba najbardziej wersję.
A właśnie, tak sobie myślę, że może czas pomyśleć nad następną odsłoną mojej ,,Historii jednej piosenki”, ale o ,,Whiskey” już nie napiszę.
Właśnie musze coś usłyszeć, co znam i co lubię, co kilka fajnych wykonań miało.
Tylko coś nic mi nie przychodzi do głowy chwilowo.
Ale wymyślę.
pzdr
grześ -- 15.09.2008 - 15:44