Takie spotkania przelotne, parę zdań wymienionych są ważniejsze od setek książkowych stronic, zapisanych beznamiętnym językiem.
Ech… mnie się zwykle w takich miejscach, jak przychodnie lekarskie, trafiają gupie baby wydzierające się a ja byłam “piersza”!
Panie Igło
Takie spotkania przelotne, parę zdań wymienionych są ważniejsze od setek książkowych stronic, zapisanych beznamiętnym językiem.
Ech… mnie się zwykle w takich miejscach, jak przychodnie lekarskie, trafiają gupie baby wydzierające się a ja byłam “piersza”!
Magia -- 07.08.2008 - 18:03