Nigdy bym nie zaakceptował poglądu, ze ofiara Powstańców była daremna. To chyba nie podlega żadnej dyskusji. Bohaterstwo Powstańców powinno być dla nas zawsze przykładem wierności, odwagi i poświęcenia, którego nie szczędzili oni po to abyśmy mogli dziś żyć w wolnej Polsce. To jedna sprawa, a druga całkiem odrębna to kalkulacje dowódców, ich decyzje, postanowienia, plany operacyjne, taktyczne i polityczne, z którymi szary powstaniec nie miał nic wspólnego, chyba że na zasadzie wojskowego posłuszeństwa, które było heroizmem i wytrwaniem do końca nawet na straconych pozycjach. Ta druga strona odpowiedzialności dowódców za klęskę powstania jest sprawą stale rozważaną, dyskutowną i sporną. Myślę, że młody człowiek, którego zacytowałem, miał na myśli ten drugi wymiar Powstania. Dyskusję o odpowiedzialności dowódców musimy kontynuować nie po to, aby kogokolwiek osądzać i poniżać, ale ku nauce przyszłych pokoleń, aby z każdej klęski wyciągać wnioski, po to aby na przyszłość ich unikać. Podobnie uważam, że należy również analizować nasze zwycięstwa militarne i polityczne, aby w przyszłości je naśladować. Przepraszam za błąd w nazwisku zasłużonego dowódcy Powstania, który natychmiast poprawiłem. Myślę, że poważna dyskusja o przyczynach Powstania, dowódcach i politykach decydujących o jego wybuchu i przebiegu jest jeszcze przed nami.
Sens
Nigdy bym nie zaakceptował poglądu, ze ofiara Powstańców była daremna. To chyba nie podlega żadnej dyskusji. Bohaterstwo Powstańców powinno być dla nas zawsze przykładem wierności, odwagi i poświęcenia, którego nie szczędzili oni po to abyśmy mogli dziś żyć w wolnej Polsce. To jedna sprawa, a druga całkiem odrębna to kalkulacje dowódców, ich decyzje, postanowienia, plany operacyjne, taktyczne i polityczne, z którymi szary powstaniec nie miał nic wspólnego, chyba że na zasadzie wojskowego posłuszeństwa, które było heroizmem i wytrwaniem do końca nawet na straconych pozycjach. Ta druga strona odpowiedzialności dowódców za klęskę powstania jest sprawą stale rozważaną, dyskutowną i sporną. Myślę, że młody człowiek, którego zacytowałem, miał na myśli ten drugi wymiar Powstania. Dyskusję o odpowiedzialności dowódców musimy kontynuować nie po to, aby kogokolwiek osądzać i poniżać, ale ku nauce przyszłych pokoleń, aby z każdej klęski wyciągać wnioski, po to aby na przyszłość ich unikać. Podobnie uważam, że należy również analizować nasze zwycięstwa militarne i polityczne, aby w przyszłości je naśladować. Przepraszam za błąd w nazwisku zasłużonego dowódcy Powstania, który natychmiast poprawiłem. Myślę, że poważna dyskusja o przyczynach Powstania, dowódcach i politykach decydujących o jego wybuchu i przebiegu jest jeszcze przed nami.
Podróżny -- 31.07.2008 - 12:34