się czepiłeś. Jasne, że gdyby nie śpiewała po pijaku, to pewnie inaczej by to zabrzmiało. Ale była…
A z piosenek Czwórki to ja ja lubię “Help” albo “Hard Day’s Night”, albo “Michelle” albo 50 innych kawałków. I czy ja twierdzę, że oni zawsze trzeźwi byli?
I proszę się nie nabijać z “pierwszej zmiany”. Ona się zaczęła o właściwej dla tej pory roku godzinie. Znaczy się gdzieś w okolicach kurzej pobudki.
Oj tam, Merlocie,
się czepiłeś. Jasne, że gdyby nie śpiewała po pijaku, to pewnie inaczej by to zabrzmiało. Ale była…
A z piosenek Czwórki to ja ja lubię “Help” albo “Hard Day’s Night”, albo “Michelle” albo 50 innych kawałków. I czy ja twierdzę, że oni zawsze trzeźwi byli?
I proszę się nie nabijać z “pierwszej zmiany”. Ona się zaczęła o właściwej dla tej pory roku godzinie. Znaczy się gdzieś w okolicach kurzej pobudki.
;-)
Magia -- 29.07.2008 - 08:01