Chyba z akowcami się nie kochali. Zastanowiło mnie, co syn akowca, K.Dębski którego fragmenty wywiadu zamieściłem, powiedział o Sobiesiaku:
zupełnie zniekształcające rzeczywistość książki Moczara i historie mjr. „Maksa” Sobiesiaka. źródło
W tym samym tonie pisze o Maksie Turowski. Wg niego Maksowi chodziło wyłącznie o rekruta. Gdyby wyprowadził 5000 ludzi do lasu, na pewno by mu go nie zabrakło…
@
Chyba z akowcami się nie kochali. Zastanowiło mnie, co syn akowca, K.Dębski którego fragmenty wywiadu zamieściłem, powiedział o Sobiesiaku:
zupełnie zniekształcające rzeczywistość książki Moczara i historie mjr. „Maksa” Sobiesiaka. źródło
W tym samym tonie pisze o Maksie Turowski. Wg niego Maksowi chodziło wyłącznie o rekruta. Gdyby wyprowadził 5000 ludzi do lasu, na pewno by mu go nie zabrakło…
dawniej KriSzu
Dymitr Bagiński -- 19.07.2008 - 11:00