Kieszonkowy...

Kieszonkowy...

...to obraźliwe?

Pamiętam (oczywiście tylko z literatury) kieszonkowe pancerniki i były to groźne jednostki. Kieszonkowe mojej córki nie jest groźne. Ale Napoleon też był kieszonkowy, jeśli odnosić mamy tę kieszonkowość do gabarytów fizycznych. Bo do gabarytów duchowych kieszonkowość trudno odnosić...
:)
ps. cytacik: “Pańskie ego jest rozdęte do monstrualnych rozmiarów” – rzucił w pewnym momencie prezydent [do Radka Sikorskiego] – komentarzyk: Ego prezydenckie ma wymiar prezydenta, tyle że De Gaulla…

Komentarz końcowy – z Napieralskim prezydentowi się tak dobrze rozmawia, bo Napieralski jest równie bezbarwny!


Przyjaciele i nieprzyjaciele kieszonkowego prezydenta By: sirhamilton (8 komentarzy) 18 lipiec, 2008 - 03:02