Gajowy to chyba gdzieś właśnie dorasta. Być może za granicą. W którejs z tych rodzin, co wyjechały się tam dorobić i dzieci wykształcić.
Pzdr
Nie przeceniasz Ty aby tego pana, Maxie?
Gajowy to chyba gdzieś właśnie dorasta. Być może za granicą. W którejs z tych rodzin, co wyjechały się tam dorobić i dzieci wykształcić.
Pzdr
Lorenzo -- 17.07.2008 - 09:53