To co Ciebie w TXT irytuje, dla większości tu obecnych jest unikalną wartością.
Unikalną w skali polskiej blogosfery, a w moim przekonaniu blogosfery w ogóle.
Porównanie z Tai-Chi jest nietrafione – intensywność relacji, emocji, a nawet konfliktów jest na tyle duża, że bez żadnych wątpliwości można powiedziedzieć, że TXT ma jaja. A przede wszystkim jest otwarte. Każdy może zacząć budować tu coś nowego.
Ty też.
Spróbowałeś zaistnieć przy pomocy manifestu, skupiającego się właściwie wyłącznie na krytyce tych, którym chcesz coś powiedzieć. Dostałeś kopa, potem drugiego. Ciekaw jestem czego się spodziewałeś? Że powiemy, że jesteś cacy i od tej pory zostaniesz naszym guru, tak w dziedzine zachowania, jak i odkrywczych poglądów politycznych?
Niektórzy z nas zresztą w dużej mierze je podzielają, przynajmniej w niektórych aspektach. Inni nie. Ale ani jedni, ani drudzy nie kwapią się do dialogu w stylistyce, którą proponujesz.
Możesz zmienić portal, możesz zmienić stylistykę. Na twoim miejscu napisałbym o tej cholernej kaczce. Z czystej ciekawości. A nuż Klawiatura Szczęsnego to wytrzyma i nie spali się ze wstydu?
TXT to nie jest żadna kanapa. To raczej warsztat, pracownia, żeby nie powiedzieć kuźnia, bo trąciłoby to przesadnym patosem. Miejsca jest dużo, narzędzia nowoczesne jak nigdzie indziej, nic tylko zasuwać.
Posłuchaj Ziggi,
To co Ciebie w TXT irytuje, dla większości tu obecnych jest unikalną wartością.
Unikalną w skali polskiej blogosfery, a w moim przekonaniu blogosfery w ogóle.
Porównanie z Tai-Chi jest nietrafione – intensywność relacji, emocji, a nawet konfliktów jest na tyle duża, że bez żadnych wątpliwości można powiedziedzieć, że TXT ma jaja. A przede wszystkim jest otwarte. Każdy może zacząć budować tu coś nowego.
Ty też.
Spróbowałeś zaistnieć przy pomocy manifestu, skupiającego się właściwie wyłącznie na krytyce tych, którym chcesz coś powiedzieć. Dostałeś kopa, potem drugiego. Ciekaw jestem czego się spodziewałeś? Że powiemy, że jesteś cacy i od tej pory zostaniesz naszym guru, tak w dziedzine zachowania, jak i odkrywczych poglądów politycznych?
Niektórzy z nas zresztą w dużej mierze je podzielają, przynajmniej w niektórych aspektach. Inni nie. Ale ani jedni, ani drudzy nie kwapią się do dialogu w stylistyce, którą proponujesz.
Możesz zmienić portal, możesz zmienić stylistykę. Na twoim miejscu napisałbym o tej cholernej kaczce. Z czystej ciekawości. A nuż Klawiatura Szczęsnego to wytrzyma i nie spali się ze wstydu?
TXT to nie jest żadna kanapa. To raczej warsztat, pracownia, żeby nie powiedzieć kuźnia, bo trąciłoby to przesadnym patosem. Miejsca jest dużo, narzędzia nowoczesne jak nigdzie indziej, nic tylko zasuwać.
A na kanapie można się tylko rozpychać.
merlot -- 08.07.2008 - 09:09