Jeziora

Jeziora

To jednak jeziora, a nie zbiorniki, tyle że sztucznie utworzone. Zbiorniki to na wodę przemysłową i nie nadające sie do użycia rekreacyjnego, sportowego, lub sztycznie osuszane i tymczasowe, a tu są na stałe. Np. Zbiornik na Dunajcu, Włocławski i Rożnowski, moga być w każdej chwili regulowane w zalezności od potzreby od maksimum do minimu pojemności. Tu constans. Co najwyzej przepływ wody powierzchniowej tak jak w naturze. To odtworzenie natury. Odkrywki w Polsce nie mają na ogół więcej niz 100 m głębokości. Więcej ma tylko Turów i Bełchatów. Trzeba pamiętać, ze Turów eksploatowany jest prawie, że bez przerwy od końca XVIII wieku, aż do dzisiaj i jeszcze ma zasoby na jakieś 30 lat. Najłebszy jest Bełchatów, ze względnu na forme złoża w głębokim rowie tektonicznym o szerokości ok. 2 km i długości ok 30 km. Jeziora pokopalniane nigdy nie mają pierwotnej głębokości odkrywki, przynajmniej te które poddawane są zabiegom przygotowania ich do celów rekreacyjnych. Ich dno i zbocza musza byc odpowiednio wyizolowane naturalnym materiałem aby nie dopuścic do kontaktu resztek (nieopłacalnych do wybrania) pokładów węglowych z wodą, która w takim wypadku ulega zakwaszeniu i następuje całkowite wymarcie jakiegokolwiek w niej życia, a chodzi o to aby woda był przeźroczysta i pływały w niej ryby, a na powierzchni ptactwo wodne. Taka izolacja np. w Bełchatowie musi od spodu mieć ok. 100 m po to również aby zachować mozliwie łagodne skarpy, a wkonsekwencji plaże z mozliwością budowy portów dla łodzi, jachtów i statków rzecznych małej floty. Regułą jest głębokość około 45- 50 m, co umozliwia utrzymanie łagodnego nachylenia plaż. Zapraszam nad jezioro Ślesin do Konina oraz do obejrzenia tamtejszych zalanych i zagospodarowanych jezior. Sam byłem rok temu zdumiony osiagniętymi efektami. Pmiętam, że w trakcie wizytacji pani profesor z Akademii Rolniczej chyba z Poznania, zrobiła awantrę dyrektorwi kopalni, który popisywał się trawanikiem i lasem schodzącym do stóp jeziora. Nagle zapytała: jaki to gatunek trwy? Dyrektor wymienił z pamięci jej nazwę. Na to ona: jak tak można, czy pan nie wie, ze ta trawa nie nadaje się do takich celów? Co pan sobie mysli?! Na to skonfundowany dyrektor odrzekł, że akurat taką mieliśmy na magazynie!! Pani profesor orzekła, ze to skandal, magazyn ma dyktować, jaka ma być trawa itp. Piszę o tym aby pokazać skalę problemu. Pani profesor robiła awanturę (słuszną) mimo, ze woda w zalanej odkrywce była czysta jak kryształ, a gdzie niegdzie widać w niej było uwijajace sie ryby (chyba karpie). W każdym bądź razie po kopalniach zostanie tu znacznie wiecej jezior niz było przedtem, a Wielkopolska zyska kilkanaście dodatkowych jezior o pojemności kilkunastu milionów metrów sześciennych każdego z nich. Trwające od końca lat cztrdziestych minionego wieku górnictwo węgla brunatnego w rejonie Konina ma się juz ku końcowi, jego półmetek czasowy dawno juz minął. Za jakieś 20 – 30 lat nie będzie po nim juz nawet śladu,chyba że muzeach itp. obiektach zachowanych dla “pamieci”.
Pozdrawiam


Górniczy priorytet By: amaksymowicz (5 komentarzy) 27 czerwiec, 2008 - 09:08