Dokładnie z tych powodów tak bardzo podoba mi się ta piosenka i ten klip. :)
Z moją miłością do twórczości Bossa jest trochę jak z falowaniem oceanów. Odpływy i przypływy, mniej więcej co 10 lat.
Po początkowym zachwycie zakończonym po wydaniu Tunnel of Love nastała cisza.
Minęło 10 lat i Boss pojawił się (po raz pierwszy i ostatni do tej pory) w Polsce. Zdobyłam bilet do Kongresowej. Myślałam, że będzie mocno i głośno. Jakież było moje zaskoczenie kiedy na scenie pojawił się Springsteen i jego gitara. I już, nic więcej nie było trzeba. Było cudownie. :)
Pod względem umiejętności nawiązywania bliskiego kontaktu z publicznością, tworzenia niezapomnianej atmosfery, ten człowiek jest dla mnie fenomenem.
I znowu cisza 10-letnia. Aż do ubiegłego roku, kiedy ukazał się jego album (nomen omen) Magic. Zaskakujący, świeży, magiczny…
Trollu
Dokładnie z tych powodów tak bardzo podoba mi się ta piosenka i ten klip. :)
Z moją miłością do twórczości Bossa jest trochę jak z falowaniem oceanów. Odpływy i przypływy, mniej więcej co 10 lat.
Po początkowym zachwycie zakończonym po wydaniu Tunnel of Love nastała cisza.
Minęło 10 lat i Boss pojawił się (po raz pierwszy i ostatni do tej pory) w Polsce. Zdobyłam bilet do Kongresowej. Myślałam, że będzie mocno i głośno. Jakież było moje zaskoczenie kiedy na scenie pojawił się Springsteen i jego gitara. I już, nic więcej nie było trzeba. Było cudownie. :)
Pod względem umiejętności nawiązywania bliskiego kontaktu z publicznością, tworzenia niezapomnianej atmosfery, ten człowiek jest dla mnie fenomenem.
I znowu cisza 10-letnia. Aż do ubiegłego roku, kiedy ukazał się jego album (nomen omen) Magic. Zaskakujący, świeży, magiczny…
Pozdrowienia serdeczne…
Magia -- 22.06.2008 - 12:40