Czyżby? Gdyby to było tylko jego zmartwienie, to media nie odmieniałyby przez wszystkie przypadki jego nazwiska wraz z peseudonimem operacyjnym.
A grube esbeckie ryby do dziś pływają swobodnie również dzięki niemu.
>Sergiuszu
Czyżby? Gdyby to było tylko jego zmartwienie, to media nie odmieniałyby przez wszystkie przypadki jego nazwiska wraz z peseudonimem operacyjnym.
A grube esbeckie ryby do dziś pływają swobodnie również dzięki niemu.
Delilah -- 18.06.2008 - 19:31