Więcej i częściej jeszcze samo w sobie nie musi być dowodem na uzależnienie za to jest z pewnością argumentem za uznaniem nadużywania w przypadku kogoś kto tak właśnie pije (czy zażywa/robi coś innego).
To o czym Pan pisze dalej czyli o potrzebie zwiększania dawki w celu osiągnięcia pożądanego efektu, czyli że dotychczasowa dawka nie działa, to zmiana tolerancji na działanie substancji. Ma ona tendencję rosnącą by po czasie się zmniejszyć, jak słusznie Pan zauważa. I to jest jeden z objawów uzależnienia w istocie.
Panie Marku
Dziękuję za pozytywną recenzję :)
Więcej i częściej jeszcze samo w sobie nie musi być dowodem na uzależnienie za to jest z pewnością argumentem za uznaniem nadużywania w przypadku kogoś kto tak właśnie pije (czy zażywa/robi coś innego).
To o czym Pan pisze dalej czyli o potrzebie zwiększania dawki w celu osiągnięcia pożądanego efektu, czyli że dotychczasowa dawka nie działa, to zmiana tolerancji na działanie substancji. Ma ona tendencję rosnącą by po czasie się zmniejszyć, jak słusznie Pan zauważa. I to jest jeden z objawów uzależnienia w istocie.
Gretchen -- 03.06.2008 - 14:43